O Kościele, którego jestem przeciwnikiem | Wiara wątpiących #9

Zdanie, które widzicie w tytule tego odcinka, zaczerpnięte jest z rozmowy, którą przy okazji mojej ostatniej wizyty w rodzinnych Kielcach przeprowadził ze mną Łukasz Czerwiak z radia eM. Łukasz jest młodym dziennikarzem i kiedy zaprosił mnie do swojej audycji, nie spodziewałem się, że tak mocno mnie przemagluje.

Przyznam szczerze, że po wyjściu ze studia, trochę zaskoczony tym, co się przed chwilą wydarzyło, wpadłem w delikatną panikę. Ale po spokojnym wysłuchaniu nagrania, postanowiłem opatrzyć je kilkoma pogłębiającymi najtrudniejsze wątki myślami i wyjaśnieniami i się nim z Wami podzielić.

Rozmawiamy o tym, czy planowałem odejść z Kościoła, czy zafiksowałem się na krytykowaniu naszej wspólnoty, o ludziach w Kościele krzywdzonych, o tym, czy żałuję odejścia z Deona, o trudnej miłości, ale też o tym, za co nasz Kościół kocham i jakiego Kościoła pragnę.

Zapraszam. Przejdźmy razem kolejny kawałek drogi w poszukiwaniu światła i wewnętrznej wolności.

Podcast dostępny jest również na platformie Apple Podcasts

***

W odcinku wspominam też rozmowę Łukasz z Darkiem Piórkowskim, do której wysłuchania Was bardzo zachęcam. Możecie ją znaleźć TUTAJ

***

Moja praca autorska i wszystkie inne działania są możliwe dzięki społeczności, która wspiera je finansowo. Ten materiał również powstał dzięki ich wsparciu. Każda złotówka od Was umożliwia mi dalsze działanie w wolności i planowanie kolejnych projektów. Dołącz do grona moich Patronek i Patronów.